czwartek, 2 sierpnia 2012

Chłodnik arbuzowy z nutą pomidorową


Arbuzowy sen

Byliśmy z moim Mr Big w restauracji, gdzie w menu właśnie widniało: "Chłodnik arbuzowy." Pyyyszny był, podpytałam kucharza co to za magiczne składniki zostały użyte, a dziś "sprzedam" tą wiedzę Wam... nie byłabym sobą, gdybym lekko przepisu nie zmodyfikowała pod swoje kubki smakowe.

Chłodnik arbuzowy na upalny dzień
Potrzebujecie:
Arbuza- tyle ile macie
Pomidory bez skórki ( mogą być z puszki) w ilości takiej co arbuz
miód- dosłownie łyżeczkę dlo osłodzenia życia
pieprz biały
granat (owoc:))
kostki lodu
Arbuza dokładnie czyścimy z pestek i wrzucamy do blendera. Dorzucamy pomidorów ( moja propozycja- jeżeli dodacie więcej arbuza niż pomidorów, chłodnik będzie słodszy) i blendujemy na gładziutko. Do tego dodajemy szczyptę pieprzu i miodu- spróbujcie czy dla Was ok? Można lekko posolić, aby złapać kontrast. Teraz przelewamy do miseczek/ kieliszków- jak wolicie i posypujemy ogromną ilością pesteczek z granatów. Im więcej tym lepiej i smaczniej. Możecie też pokroić troszkę miąższu arbuza i wrzucić do dekoracji, możecie dodać kilka kulek melona...dowolna opcja.
Najważniejsze aby schłodzić zupkę naprawdę mocno.Ja dodałam jeszcze kostek lodu tuż przed podaniem (kostki lodu w kształcie serduszek, widzicie? )

Jak Wam smakowało? Może jakoś zmodyfikowaliście przepis?


Akcja Chłodek!Organizator: WeganNerd

1 komentarz:

  1. Ja jednak wolę samego arbuza, było dobre, ale sam arbuz? Klasa

    OdpowiedzUsuń

Zapraszamy do komentowania :)